sobota, 3 listopada 2012

Part ; 6 część 1 .

Grasz w siatkówkę , w reprezentacji Polski . Jesteś samotna ale nie przeszkadza Ci to wcale , mieszkasz z rodzicami i są oni twoim największym wsparciem . Twoje jak się wszystkim wydaje ułożone życie nie jest aż takie piękne jak wszyscy myślą . Chorujesz na białaczkę , choroba trwa już 5 lat . Co miesiąc jeździsz do szpitala na badania . Tak było też w tym miesiącu . Pielęgniarka podała Ci wyniki i kazała poczekać za twoim lekarzem , lecz ty zdenerwowana negatywnym wynikiem szybko z tamtąd uciekasz i udajesz się na trening . Strasznie szybko się męczysz , trener każe Ci usiąść lecz ty się nie poddajesz i dalej ciągniesz grę . Na drugi dzień kolejny trening , postanowiłaś że nie będziesz się poddawać chorobie i będziesz normalnie jak dotychczas żyła . Gdy weszłaś do środka i chciałaś już ruszyć w stronę szatni lecz trener zawołał Cię do siebie . Wchodząc czułaś niepokój .
- O co chodzi trenerze ? - zapytałaś jakby nigdy nic .
- Dzień dobry [T.I] . - obejrzałaś się i zobaczyłaś swojego lekarza .
Porozmawialiście w trójkę , rozmowa przebiegała w miarę spokojnie , ale ostateczny wynik tej dyskusji był niespodziewany a zarazem dla Ciebie tragiczny . Wyrzucił Cię z drużyny . Pojechałaś do domu . Pod wpływem tych emocji , pościągałaś wszystkie plakaty twojej drużyny , włożyłaś wszystkie puchary i medale do pudła i wyrzuciłaś je do piwnicy . Zadzwoniłaś do przyjaciółki . Rozmowa trochę Cię uspokoiła . Nazajutrz pojechałyście na stok .
- [T.I] stóóóój , zabijeesz się idiotko . - krzyczała za tobą przyjaciółka . 

- Ratunkuuu ludzie ratunkuuu .
Byłaś już pewna że to koniec , leciałaś prosto w przepaść a w dodatku nie umiałaś się zatrzymać . Nagle pojawił się on i upadliście razem na ziemie . Próbowałaś go zagadać lecz on był taki niedostępny więc podziękowałaś mu i poszłaś do [I.T.P] . Wpadł Ci w oko , ale ty mu chyba nie bardzo . Wieczorem poszłyście się zabawić do klubu . Poznałaś fajnego chłopaka . Trochę potańczyliście i zjawił się twój bohater . Szedł w waszą stronę . Ucieszona pomyślałaś że może idzie do Ciebie lecz jak się później okazało szedł to twojego nowo poznanego kolegi . 

- Cześć Nick , mógłbyś dać mi klucz do naszego pokoju ?
- No jasne , a nie zostaniesz może z nami . Zobacz jaką fajną laskę poznałem - puścił Ci oczko . - No dalej Harry .
- O hej , przynajmniej znam już twoje imię - uśmiechnęłaś się do Harrego .
- To wy się znacie ? - zapytał zdziwiony Nick .

- No tak wyszło , to ja już jdę narazie . 
Przeprosiłaś na chwilę koleHarrego i pobiegłaś za Nim na dwór .
- To co jutro na stoku ?
- Jeżeli masz ochotę to czemu nie . - uśmiechnął się do Ciebie przystojniaczek .
Ucieszyłaś się i wróciłaś do klubu . Tak jak się umówiliście , na drugi dzień spotkaliście się na stoku , bawiliście się wyśmienicie . Znaleźliście wspólny język . Ale nie długo trzeba było wracać do domu . Wróciliście do swoich miasteczek , które jak się okazało leżały blisko siebie . Gdy wróciłaś , na wstępie rodzicie przywitali Cię kłótnią . Miałaś dosyć , chociaż była już druga w nocy postanowiłaś zadzwonić do Hazzy ( zaczęłaś go tak żartobliwie nazywać ) . Odebrał i po pięciu minutach byłaś już u niego . Spędziliście razem swoją pierwszą noc . Rano po obudzeniu , szybko się ubrałaś i wróciłaś do siebie . Po południu rozdzwonił się twój telefon na ekranie widniał napis ; Harry .  



Jooł , dodaję taki sam imagin jak na moim drugim blogu . kompletny brak weny ;x . no ale cóż , bywa ;o . nie mam humoru . paa ! ;)

2 komentarze:

  1. Zajebisty kocie! ;x
    A druga część jeszcze bardziej :)
    Ale bardzo smutne, łezka kręci mi się w oku ;c
    Szklanki ! ;x
    Zayn ! ;c
    No Poland ;c
    Dobraaa, bo się rozryczę ;c
    Wbijaj na gg ! ;*
    Pozdro,
    Ania x

    OdpowiedzUsuń
  2. 58 yr old Software Consultant Giles Girdwood, hailing from Fort Erie enjoys watching movies like Not Another Happy Ending and Stone skipping. Took a trip to Ha Long Bay and drives a E-Class. dlaczego tego nie sprobowac

    OdpowiedzUsuń